poniedziałek, 5 października 2009

Stemplowane tekstylia

Po akcji zamalowywania na czarno różowych paseczków na butach stałam się szczęśliwą posiadaczką czarnej farbki do tkanin. W przypływie kreatywności postanowiłam tę okoliczność wykorzystać w taki właśnie sposób. Koszulka pochodzi z Decathlonu, torba zaś z targów elektrycznych, przywleczona została przez mego Lubego. Miała na sobie logo firmy projektującej wyłączniki, czy coś w tym rodzaju, ale zostało przeze mnie starannie zdrapane.